Twórczy mózg - i to nie jest dokument Davida Eaglemana

Spisie treści

Miesiąc temu Enrica zadzwoniła do Alessii i poprosiła mnie o zaprojektowanie okładki nowej powieści i od razu pomyślałem: „o cxxxo!”

Tworzenie okładki książki nie jest łatwe, zwłaszcza dla kogoś takiego jak ja, który nie jest profesjonalistą, który uczył się tego w życiu. Ilustracje jego opowieści zawsze rysowałem ręcznie, na poziomie amatorskim, a dopiero niedawno zacząłem używać programu Illustrator - samoukiem - i komputera. Nie mam tabletu do pracy, ale po pierwszych chwilach totalnej paniki podjąłem wyzwanie. Zacząłem oglądać dziesiątki filmów, dopytywałem się o środki, by mieć precyzyjne wskazania i rozpocząłem proces twórczy. Znajomość postaci Melissy nie była skomplikowana, ale musiałem być w stanie skondensować całą historię w jednym obrazie. Po dniach uważnych przemyśleń i psychicznych wygięć zdecydowałem, że projekt musi być prosty, ale efektowny. Spędziłem godziny przy komputerze. Czy masz pojęcie, ile czasu zajmuje utworzenie linii za pomocą myszy? Półtora życia, różne przekleństwa i fantastyczny ból pleców. Nie było łatwo połączyć wszystkie pomysły i stworzyć odpowiedni obraz dla wersji mikroskopowej, której wymagają formaty cyfrowe. Ale daje i daje po dwóch tygodniach zrodziłam pierwszy pomysł.
Całkiem w sumie, ale po przemyśleniu tego Alessia dzwoni do mnie i prosi, żebym dołączył też do Maxa: jest zbyt ważną postacią. I tam „mxxxxa! A teraz gdzie to umieścić?” - zadawałem sobie pytanie. Ale nawet tam nie zniechęciłem się i zacząłem znowu myśleć.
Zwykle, gdy jestem pod wpływem i biorę aspirynę C, przychodzą mi do głowy tak genialne pomysły, że Enri poleca mi ją tak, jakby to była substancja odurzająca, ale tym razem nie było to konieczne: oświecenie przyszło nagle.
Zasadniczo jest to jak zjawa: są tacy, którzy widzą Madonnę lub świętych, widziałem cały rysunek, który za kilka dni, jeśli pozwolą na to mysz, odtworzyłbym. I znowu daje i daje, po kolejnym tygodniu pojawiły się cztery możliwości. Teraz problem jest inny: kochamy je wszystkie i nie wiemy, który wybrać, wciąż o nich mówimy. Jest kilka rzeczy do dopracowania, inne do naprawienia, czekamy na ocenę opinii i porad, ale dojdziemy do sedna.
Starałem się dać z siebie wszystko.
Jasne, nie jestem geniuszem ani jasnowidzem, ale jest coś, co mówi mi, że ci się spodoba. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Tekst i ilustracja: Valeria Terranova

Interesujące artykuły...