Wywiad - i to nie jest film Federico Felliniego iz nim

Spisie treści

A tam, w toalecie, kiedy myślę o swoich historiach i tym, co mógłbym napisać, żeby rozbawić czytelników - nie obrażaj się - pamiętam rozmowę telefoniczną z dziennikarzem z Grazii, która została później opublikowana na papierze, z okazji premiery powieści.

Jeśli przed publicznością strach przed popełnieniem błędów zmusza mnie do zatrzymywania się między jednym wystąpieniem a drugim, to podczas rozmowy telefonicznej dosłownie wymykam się spod kontroli.

Laura, której powierzono to żmudne zadanie, nie może wiedzieć, z jaką prędkością poruszają się moje słowa, a tym bardziej nie może sobie wyobrazić liczby epizodów, które przychodzą na myśl, gdy ktoś zadaje mi otwarte pytania. Ale ona jest profesjonalistką: zatrzymanie mnie zajmuje chwilę: „Enrica, czekaj, kiedy rozmawiamy, będę robić notatki, gdybym był na tyle uprzejmy, aby zwolnić uderzenia na sekundę, byłbym wdzięczny: więc mogę pisać."

W końcu udaje nam się znaleźć swój rytm. Pyta mnie, skąd pomysł na napisanie powieści i kiedy zacząłem pielęgnować pasję, która stała się pracą. Następnie przeszedł do działu mody w moim bagażu kulturalnym.

„Właśnie powiedziałeś mi, że pisanie to Twoja wielka pasja, ale przyjrzałem się Twoim profilom społecznościowym i masz bardzo modny wizerunek…”

Nie łapię przynęty. Czekam na prawdziwe pytanie.

„Czy jesteś także ekspertem w dziedzinie mody?”

Potrzeba odwagi, żeby coś takiego powiedzieć. Nie mam tego. Nadal muszę się wiele nauczyć, nie chcę tytułu, na który nie zasługuję. A potem, kto wie dlaczego, za każdym razem, gdy ktoś ogłasza się ekspertem w dziedzinie mody, wszyscy go mordują. Nie, dziękuję.

Postanawiam więc być prostym i uczciwym.

„Piszę historie, które sprawiają, że ludzie czują się dobrze i czerpię inspirację z otaczającego mnie świata, moda jest zdecydowanie stałym elementem, ale nie jestem ekspertem. Kieruję się instynktem, który musiałem odziedziczyć po mojej babci, mojej brokatowej babci … ”

Z drugiej strony Laura się śmieje i prosi, żebym się na chwilę zatrzymał.

„Okej, są. Więc mówisz, że nabyłeś tę wrażliwość od swojej babci … ”

„Tak, dokładnie to jest w moim DNA. A potem pojawia się kwestia zbierania ”. Dodaję szept.

"Co masz na myśli?"

„Cóż, nie zapisuj tego”. Polecam je przed kontynuowaniem.

„Wyznaję, że posiadam sporo ubrań i akcesoriów, a ich złożenie zajęło mi kilka lat. Uwielbiam każdy element mojej garderoby, ponieważ opowiada historię, lubię ją. Przekonałam też męża, że ​​to, co może wydawać się wulgarną i bezużyteczną stertą szmat, spowodowane nieokiełznanymi - czasem kompulsywnymi - zakupami, jest zamiast tego czystym zbieraniem ”.

„Genialne…” słyszę jej pomruk.

„To ta sama sztuczka, której Iris Apfel użyła ze swoim mężem Carlem”. Mówię podekscytowany. „Więc pewnego dnia idę do Giaco i mówię mu:„ Miłość: przygotowujemy serię archiwalnych elementów, które staną się wspaniałą kolekcją osobistą: naszą wspaniałą kolekcją osobistą ”.

"Nasz?"

- Oczywiście, że Giaco, nasz.

"Daj spokój? A ja myślałem, że to tylko wulgarny i bezużyteczny stos szmat. Ale jak to opisujesz: podoba mi się ”.

Teraz on również jest szczęśliwy, że posiada parę Malone Solier z piórami. " Podsumowując, jestem zadowolony.

"Czy naprawdę jesteś przekonany?"

„Dopiero po poproszeniu go o obejrzenie filmu dokumentalnego o Iris. Tam był przekonany. "

- Więc masz sukienkę na każdą okazję?

„To my stwarzamy możliwości”.

Bawię się piórem i dokładnie się zastanawiam, zanim skończę myśl, ale na koniec, cytując Achille Lauro, „nie obchodzi mnie to” i powiem, co mam na myśli, nawet jeśli nie jest to konwencjonalne.

„Pozwólcie, że wyjaśnię: każdy dzień może być wyjątkową okazją. Ty o tym decydujesz. Na przykład mieszkam na wsi i łączę swoje ubrania dla samej przyjemności ich noszenia, niekoniecznie po to, aby je komuś pokazać. Kiedy wychodzę z domu, jedynymi, które zauważają mój wygląd, są góry krowich odchodów, które widzę na horyzoncie … ”

"Jak przepraszam?"

Tutaj wiedziałem: byłem zbyt szczery.

"Tak … Mieszkam na wsi, nie ma duszy … nikt mnie nie widzi, ale może się zdarzyć, że wyjdę z domu z kurtką Chanel, butami Givenchy i torbą Dior …"

- Myślałem, że źle zrozumiałem, a zamiast tego byłeś poważny. Jest fantastyczna! Uwielbiam tę spontaniczność… my, Mediolan, tęsknimy ”.

„Jesteśmy myszami wiejskimi, wy jesteście myszami miejskimi: macie inne cechy”.

Laura zaczyna się śmiać.

„Teoria myszy, którą pożyczyłem od bohatera mojej nowej powieści: Nie dla ofiary mody… możesz zamiast tego napisać to”. Sugeruję rozbawiony.

"Piszesz nową powieść?"

„Tak, na raty, na mojej stronie na Facebooku. Powinieneś to przeczytać: to zabawne ”.

"Zrobię to… "

Wiem, że promujemy kolejną książkę, ale nie mogę powstrzymać się od rozprzestrzeniania propagandy również na drugą.

„Cóż, z nim myślę, że znalazłem sposób, aby porozmawiać o modzie w prosty sposób, prawie nikt tego nie robi. Zawsze używamy

niezwykłe i niezrozumiałe słowa podczas pisania modowego tekstu, komplikujące to, co proste, do tego stopnia, że ​​staje się nieosiągalne, gdy zamiast tego szuka zgody wszystkich. Sposób, w jaki można o tym mówić, powinien być również popowy, a ja uwielbiam mówić tak prosto, jak to tylko możliwe.

Każdy może stać się pasjonatem mody, czytając przygody Melissy ”.

Czat kończy się wkrótce potem.

Utwór ukaże się w przyszły czwartek.

I tam, gdy patrzę na dostarczone przeze mnie zdjęcia, zastanawiając się, które zostanie opublikowane, zastanawiam się: czy nie napisze kawałka krowiej kupy? Prawdziwe?

W końcu miała dość rozsądku, żeby go nie wypuszczać. Ja mniej.

Ilustracja: Valeria Terranova

Interesujące artykuły...