W jej butach - i to nie jest film z Cameron Diaz

Spisie treści

Myślę, że zrozumiałam, że modę należy nie tylko oglądać, ale przede wszystkim studiować, tego dnia, kiedy René Caovilla uścisnął mi dłoń i nie wiedziałam, że to on.

Rzeczywiście, szczerze mówiąc - i kosztem podważania reputacji eksperta od mody, którą dają mi inni - wyznaję, że zawsze byłam przekonana, że ​​René jest kobietą. Kto wie, może myślałem o Renee Zellweger.

Giaco i ja jesteśmy w Mediolanie, na Via Monte Napoleone, czekamy na taksówkę. Ma na sobie białą koszulę, jasne dżinsy i mokasyny Louis Vuitton, które podarowałam mu na urodziny: co za klasa.

Ja natomiast ubrałem się zostawiając trzeźwość w domu.

Mam różową bawełnianą spódnicę ze stretchem Moschino, połączoną z krótkim topem w ten sam nadruk „Barbie”. Kapsuła wyszła wczoraj i mam też obudowę telefonu w kształcie lusterka: z zewnątrz bardziej przypominam Winx. Ale żeby złagodzić odcienie mojego różowego stroju - czego nigdy bym nie powtórzył - są akcesoria. Torba jest z czarnej skóry i poza białym logo Moschino wielkości torby jest trzeźwa. Z drugiej strony płazy to prawdziwe dzieło sztuki. One też są w czarnej skórze, mają piękną końcówkę: ani za okrągłą, ani za kwadratową. Na kostce klapka pokryta kryształkami zamykana z boku na dwa paski. Są ziarniste i błyszczące. I tam, kiedy patrzę na nie z podziwem, upewniając się, że nie zgubiłem żadnych kryształów, czuję się obserwowany.

Są nam bliskie dwie osoby: jedna to podwójny Zac Efron, druga wygląda jak jego ojciec. To dwaj różni panowie, ubrani w garnitury i krawaty, ale obaj wskazują na moje płazy. I nawet skinęli głową z aprobatą. Jestem dumny ze swojego zakupu, tak dumny, że również wskazuję go Giaco. „Widziałeś, że miałem rację, kupując je?”

"Tak widziałem."

Mówi to beznamiętnie, ale żeby mnie zdenerwować, nienawidzi się ze mną zgadzać.

Przyjeżdża taksówka, spieszę się zająć pierwszeństwo, a gdy już się do nich zbliżam, młodszy chłopak mówi mi: „Gratuluję wyboru płazów”.

Czy on musi mi powiedzieć? Kiedy biorę taksówkę? Wiem dobrze, że dokonałem właściwego wyboru.

„Jestem z René Caovilla”. Dodaję przed wejściem, żeby mieć ostatnie słowo.

„Wiem, ten dżentelmen to René Caovilla”. szepcze, wskazując na mężczyznę obok niego.

To naprawdę mógł być jej ojciec. Nie mogę się odwrócić, ale wiem, że Giaco się śmieje, wyobrażając sobie moją oszołomioną twarz.

„Ach! Dużo przyjemności ”. Wykrzykuję, ściskając jego dłoń. "Przepraszam, nie poznałem cię."

Oczywiście myślałem, że to kobieta.

"Nie martw się. Kiedy przyjedzie do Wenecji, będzie moim gościem ”. mówi z uśmiechem.

Wsiadam do taksówki, zamykam drzwi, macham do niego z okna.

- Słyszałeś, co powiedział? Jąkam się z niedowierzaniem. - Powiedział, że będę jego gościem.

„Miłość: za to, co wydałeś na buty, było to minimum”.

Ilustracja: Valeria Terranova

Interesujące artykuły...