Doktor T i kobiety - i to nie jest film z Richardem Gere

Spisie treści

Doktor Mazza nie jest zwykłym lekarzem. Dr Mazza jest szefem Vagina Boutique i tam chodziłam podczas ciąży.

Doktor Mazza jest jak Miranda Priestly, nigdy go o nic nie pyta, to on zawsze zadaje pytania. Nawet w trzecim miesiącu, kiedy idziesz do niego, aby dowiedzieć się o płci dziecka, pyta Cię: „Chcesz wiedzieć, czy to chłopiec czy dziewczynka?”

Od tamtej pory minęło dwanaście lat, a obok mnie siedział Giaco. Postawił pięćdziesiąt euro na „kobietę” i wygrał. Ale wczoraj na tym krześle byłam na miejscu męża.

A na łóżeczku była Emma.

To była jej pierwsza wizyta - z pełnym pęcherzem.

Asystenci i lekarz zalecili jej pić dużo wody i tak dobrze odrabiała lekcje, że po trzydziestu sekundach od początku doktor Mazza wykrzyknął: „Ten pęcherz zaraz pęknie!”.

Emma zaczyna się śmiać. Czyli bez skrępowania, przed głową butiku Vagina. W takich chwilach dziękuję ci za noszenie maski: ja też się śmieję.

„Idź siusiu”, nakazuje lekarz. - Ale nie rób tego wszystkiego, proszę.

„Jak mogę tego wszystkiego nie zrobić?”

Asystenci też się śmieją. Czego nie mówią oczy.

Emma ubiera się i próbuje oswoić pęcherz, udaje jej się i wraca na kanapę.

Żel na brzuchu i ruszamy w drogę. Po trzech minutach wizyta, której tak bardzo się obawiał, już się skończyła.

Teraz moja kolej. Lekarz prosi, żebym założył ręce za szyję, patrzę na monitor i kto wie, dlaczego zawsze wydaje mi się, że widzę w nim dziecko. I jestem rozczarowany, gdy zdaję sobie sprawę, że go tam nie ma. Jak to możliwe, że mała dziewczynka, która kiedyś dorastała we mnie, stała się już jasnooką dziewczyną, która teraz siedzi na tym krześle?

Ilustracja: Valeria Terranova

Interesujące artykuły...